sobota, 17 sierpnia 2013

#8 Smutna Leah

Od rana trzecia siostra była w marnym nastroju.Nie miała na nic ochoty i do nikogo się nie odzywała.Nikt nie wiedział co się z nią dzieje.Kiedy mama zawołała ja na kąpiel, poszła do niej bez żadnych protestów, a nie cierpiała kąpieli tak samo jak jej brat.Władowała się Kiarze między lapy tak samo jak Idia.Sawa cieszył się, że kąpiel go ominie,ale w tedy Nala złapała go i zaczęła myć.Ten próbował uciec, ale nie miał szans.
-Babciu zostaw, ja nie chcę.Jestem czysty.
-Hahaha, coś ty boisz się kąpieli?-Krzyczała i śmiała się Idia.-Hej Leah, a ty nie śmiejesz się?
-Co?Hę?Nie, nie mam ochoty.

-Co się z tobą dzieje córciu?-Pytała Kiara.-Jesteś jakaś smętna.
-Nic mamo, mam zly dzień.Mogę już iść?
Kiara spojrzała smutno na córkę.Wiedziała, że coś więcej jest na rzeczy niż tylko zły dzień.Ale puściła córkę.Ta bez słowa i ze spuszczoną głową odeszła dalej.Szła i szła i chodziła tak przez długi czas.Nikt nie wiedział co ją trapi.Odmówiła zabawy z przyjaciółmi, chociaż Ci namawiali ją bardzo długo.Nie chciała gonić zebr, polować na owady, pływać wśród ryb.Nic nie chciała.W końcu położyła się na kamieniu ze smutna miną.
Po chwili podszedł do niej Kovu.On również nie wiedział co się dzieje.
-Leah, co się stało?
-Hmmm.
-Jesteś smutna.Masz jakiś problem, martwisz się czymś?
-Ehhh, właściwie to tak.-Mała musiała się już komuś zwierzyć.
-Ale co właściwie?
-No bo zastanawiam się nad całym przyszłym życiem.
Kovu zrobił zdziwioną minę.Nie rozumiał.Ona jest taka mała a już myśli o przyszłości.
-A może coś więcej?
-Ciężko mi o tym mówić?
-To może opowiesz mi w nocy na łące?Co ty na to?
-Hmm, zgoda, niech będzie.
Minął cały dzień i tak jak ojciec prosił mała Leah przyszła na polanę nocą.Ojciec często pokazywał dzieciom gwiazdy jednak jeszcze ani razu nie opowiedział im o zmarłych władcach.Chciał najpierw opowiedzieć to przyszłemu władcy.Położył się obok córki i przytulił ją.
-Leah, powiedz mi co cię męczy.Proszę.
Mała westchnęła.
-Od samego początku chcieliście by Sawa był królem.Ustawiliście mu całą przyszłość na wysokim poziomie.On ma do czego dążyć, a co będzie ze mną?Kim ja będę, gdy mój czas księżniczki się skończy?-Córka mówiła spokojnie, ale z wyrazem.
-I to cię tak meczy?-Kovu się zdziwił.-Leah, może nie będziesz królową, ale na pewno nie będziesz nikim.Zawsze będziesz siostrą króla, kiedyś pewnie kochającą matką, a zwłaszcza moją córką.Zawsze.
Na te słowa humor małej lwiczki poprawił się.Czuła się już lepiej.Dużo lepiej.Przytuliła się do ojca i uśmiechnęła.Teraz już wiedziała, że ma przed sobą pewną przyszłość.
-Tato, a myślisz, że mogłabym być dobra władczynią?Gdybym miała szanse.
-Hmm, na pewno.Wiesz doskonale, że jeśli byś chciała mogłabyś założyć własne stado.
-Tak, ale wolę zostać z wami.Sawa o wiele lepiej sprawdzi się w roli władcy.
-Zawsze będziesz mogła mu pomóc.

2 komentarze:

  1. Super notka! To było super, jak Sawa się cieszył, że ominie go kąpiel, a tu przyszła babcia XD

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zwykle... Super!!! Mam nadzieję że odwiedzisz mojego bloga?

    OdpowiedzUsuń