niedziela, 14 lutego 2016

#61 Krok ku dorosłości

Wiele się zmieniło w jeszcze niedawnych lwiatkach. Odkąd stały się nastolatkami, stały się zupełnie inne. Odważniejsze, bardziej odpowiedzialne, ale i charakterne. Zgodnie z postanowieniem Shani opuściła Lwią Ziemię wraz z Rafikim. Idia i Amara długo jeszcze obserwowały drogę, którą podążyła członkini ich rodziny.Słońce zaczęło mocniej grzać. Amara widziała smutek matki, ale nie wiedziała jak ją pocieszyć. W końcu sama się bała. Nie był to jednak czas na smutek. Idia wraz z siostrą i resztą lwic zaczynały dzisiaj lekcje polowania. Był to najwyższy czas, ponieważ Agile po swoim zwiadzie zapowiedział, ze Khari opuścił Cmentarzysko Słoni. Po wyrzutku i jego grupie nie było śladu. Tylko gdzie mógł on teraz być? Póki co było to nieistotne.
Idia za młodu nie była dobra w polowaniu. Miała to po Kiarze. Jednak z wiekiem zmieniła sie nie do poznania. Teraz była liderką grupy polującej. Naprzeciwko lwiczek stanęły Idia, leah, Wazi, a także Eclipse, która jedynie kontrolowała zajęcia.
Członkowie Lwiej Gwardii ćwiczyli właśnie z Wimbo i Asante. Jednakże w żadnej grupie nie było Valentine, która nie miała pojęcia co powinna robić. Z jednej strony była liderką Lwiej Gwardii, ale z drugiej miała obowiazek ćwiczyć polowanie, ponieważ Rafiki zapowiedział, ze nie jest to jej stała pozycja w stadzie. Na dodatek Sawa miał inne plany wobec niej. Była w tej chwili na Lwiej Skale i kierowała się do ojca. Król siedział na tronie i spoglądał na obie grupy ćwiczące w oddali. Valentine podeszła do niego od tyłu. Ten był zaskoczony widząc tutaj córkę.
- Skarbie, dlaczego tutaj jesteś?
- Tato, ja nie wiem gdzie teraz powinnam być.
- To znaczy? Znasz swoje obowiązki. - Król zaczął doroślej traktować swoje dzieci od kiedy stały się nastolatkami. Był bardziej wymagający i stanowczy.
- Tak. Jestem liderką Lwiej Straży i powinnam teraz trenować z chłopakami, ale jestem też lwicą i powinnam potrafić polować, działać w grupie z lwicami. Poza tym mówiłeś, że nie będę należeć do straży do końca życia. Rafiki przepowiedział mi to samo. Więc w tej chwili nie wiem co robić.
- Hmmm, Valentine, masz rację. Twój brat nie moze był liderem, ty też nie, ale nie mam nikogo innego.
- Czy to musi być lew? Moze inne zwierzę.
- Nie, drogie dziecko. Posłuchaj, nie tak dawno temu, jeszcze za młodu twojej babci Kiary jej brat Kion, po którym twój brat odziedziczył imię, był liderem straży. Jego grupa jako pierwsza w dziejach nie była uformowana z lwów. Z poczatku dobrze sobie radzili, ale byli zbyt młodzi i zbyt niedoświadczeni. Nie mięli szans na przetrwanie. Grupa rozpadła się bardzo szybko wraz ze śmiercią młodego lidera. Wiem jaki to obowiązek być przywódcą i nie chcę cię narażać. Masz inne obowiązki i dlatego nie chcę abyś należała do gwardii. Dlatego też nie chcę innego zwierzęcia niż lwa w drużynie. Wymyślę coś. Więc teraz biegnij na polowanie. Ja porozmawiam z Asante i Wimbo.
Lwica zgodna z radą ojca ze śmiechem udała się do reszty lwic.

Zajecia szły zgodnie z planem i Valentine odkryła, ze polowanie jest wspaniałą rozrywką, ale i wielkim obowiązkiem. Potrafiła dobrze poprowadzić lwice, ale nadal czuła, ze to nie dla niej. Nie czuła sie właściwie jako liderka straży, a teraz takze nie chciała być liderką grupy łowieckiej. W takim razie gdzie było jej miejsce? Teraz czuła się tak samo jak Chaka, który też nie mógł znaleźć swojego miejsca. Dobrze się bawił jako najsilniejszy w straży, ale pragnął czegoś więcej niż to.
Ten dzień był najlepszy dla Amary która zapomniała o smutkach i pokazała co tak naprawde potrafi podczas polowania. Trzymała tempo, miała wspaniałą koordynację i refleks. Zawadi była bardzo silna i szybka, także wytrzymała. Długo się bawiła goniąc antylopę. Hapana natomiast traktowała to jako obowiązek. Zabijała szybko i bez podchodów. Oczywiście były to na razie jedynie ćwiczenia na bardzo młodych osobnikach. Eclipse była dumna z postępów młodych lwic, ale nie dostrzegała tego samego zapału u własnej córki. Jako matka się martwiła, ale zamierzała dać jej czas.
To samo czuła Leah widząc syna po treningu. Mimo zadowolenia jego oczy były pełne innych ukrytych uczuć. Tylko Leah to widziała. Nawet Asante nie zdawał sobie sprawy z pragnień syna.

Młode lwy zaczęły ustalać między sobą hierarchię i co chwila walczyli, a także kłócili się. Miujiza z początku jako jedyny potrafił postawić się Chace. Asani i Bahati nie chcieli tego robić, chociaż nie podobał im się fakt, ze Chaka się wywyższa swoją siłą i jest w stanie ich pokonać. Od kiedy odeszła Shani, Asani nie za bardzo sprawdzał się w swojej roli. Był przybity i tęsknił. Chociaż przyjaciele starali mu się pomagać.
Asante i Wimbo byli zadowoleni ze swojej grupy, ale brak przywódcy był odczuwalny w grupie. Nie było nikogo kto utemperowałby Chakę, przywrócił siły Asaniemu, zachęcał do dalszych działań Bahatiego. Tak. Lwia Straż miała problem. Problem którego Sawa nie potrafił rozwiązać.
Późnym wieczorem król wraz z żoną siedzieli oboje na tronie i omawiali pierwszy dzień nastolatków. Z początku śmieli się i cieszyli, ale zaraz musieli porozmawiać o niepokojących sprawach.
- Asante powiedział, ze chłopcy dobrze sobie radzą, ale nie panują nad sobą. Brakowała im Valentine.
- Cóż, może tam jest jej miejsce? Dobrze radziła sobie na polowaniu, ale to nie jest jej powołanie, To widać na pierwszy rzut oka. A ona nie ma obowiązku polować. W końcu jest nie tylko księżniczką, ale i...
- ... przyszłą władczynią Wolnej Ziemi. Tak, wiem Eclipse. Pamiętam. Ale czy to nie za wcześnie, aby to ogłosić?
- Nie, najdroższy. Ty wiedziałeś za młodu.
- I zbyt szybko zostałem królem. gdyby mój ojciec żył, to nie wiem kiedy objąłbym tron. Zawsze wolałem z tym zaczekać.
- Jeśli zrobimy to teraz, to będzie jeden problem z głowy. Zaczniesz ją uczyć tak jak naszego syna i kiedy będą gotowi oboje obejmą rządy. Razem.
Król myślał przez chwilę. Miał tyle spraw i nie miał sie kogo poradzić, bo Rafiki ich opuścił. To był trudny czas dla króla.
- Wiesz Eclipse. Dawno temu Rafiki przepowiedział mi, że będę jednym z największych władców w historii. Że będę potężniejszy od Mufasy i dorównam Muhimu, który stworzył Lwią Ziemię. Jak można kogoś przebić skoro on wszystko zaczął?
- Już to robisz, nie widzisz? Stworzyłeś Wolna Ziemię tak jak Muhimu stworzył nasz dom. Teraz masz we władaniu wiecej niż on i wspaniale ci się to udaje. Na dodatek czeka nas bitwa i to taka jakiej Lwia Ziemia jeszcze nie widziała do tej pory. I to ty cały czas nas prowadzisz. Nie twój ojciec, nie Mufasa, ani Muhimu. Ty Sawa. Jesteś wielkim królem.
- A ty moją wspaniałą królową. - Władca uśmiechnął się do żony. - Bardzo ci dziękuję Eclipse. Pomyślę jeszcze nad tym, ale co ja zrobię z liderem straży? Widziałaś dzisiaj chociaż naszego syna? Nie pojawił sie na porannych lekcjach, Agile także nigdzie go nie widział.
- Ja również. Nasz syn nie jest już dzieckiem, nie musi się nas o wszystko pytać. Jest taki sam jak ty w jego wieku.

Nastoletni książę natomiast cały dzień chował sie w odosobnieniu. Postanowił chociaż raz odpocząć. Będac nastolatkiem czuł się bardziej bezkarny, czuł ze może więcej. Postanowił to wykorzystać, tak jak radził mu Hazar* i zmienić nieco dotychczasowe życie. W tej chwili nie obchodziło go królestwo, lekcje, ani obowiązki. Dopiero gdy słońce zaszło nastolatek wrócił do stada. Natknął się przy tym na swojego ojca. Zdumionego jego nagłym pojawieniem się.
- Kiongozi, gdzieś ty był? Twoja matka i ja martwiliśmy się.
- Przepraszam tato. Chciałem ten dzień spędzić sam.
- Ha! Powiedzmy, że rozumiem. Pamiętam jak ja się czułem, kiedy byłem w twoim wieku. Także lubiłem samotność. Ale akurat dzisiaj byłeś mi potrzebny.
- Moze teraz uda mi się pomóc, tato?
- Mam pewien problem, którego nie mogę rozwiązać i nie mam doradcy. Chodzi o lidera Lwiej Straży. Ty zrezygnowałeś, Valentine nie może nim zostać.Nie mam zastępcy. Moze mógłbyś mi kogoś polecić?
- Jakie masz wymagania?
- To musi być lew. Tylko tyle.
Książe myślał chwilę.
- Możliwe, ze mam kogoś takiego...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hazar* - Postać z historii Kiongoziego w zakładce "Special".

Dobra ludzie, notka jest. Jak widzicie pojawia się pewna postać. Kto czytał tą historię wie kim ona jest. Długo myślałam, czy ja dodać do opowiadania i nadal nie jestem pewna. Zdecyduję o tym z waszą pomocą. Ale za nim to się stanie trochę czasu minie.

Szczerze myślałam, ze zakładka "special" będzie bardziej popularna, w końcu wiele osób głosowało za nią. Wszystkie historie się tam już pojawiły.

Rozdział ciut chaotyczny, wiem. W następnym będzie więcej akcji z nastolatkami.

Teraz pytania do Was:
1. Jak myślicie kogo Kiongozi ma na myśli?
2. Kogo byście Wy chcieli na stanowisku lidera grupy.
3. Czego wiecej pragnie Chaka?
4. Kiedy władcy ogłoszą przyszłosć Valentine?
5. Czy chcielibyście Hazara jako stałą postać w opowiadaniu, czy tylko od czasu do czasu?
Czy będzie Wam przeszkadzało jeśli będę na zmianę używała nazw: straż i gwardia?
Z góry takze odpowiadam, że o Shani na razie nic nie będzie. Minie sporo czasu zanim wróci.

Pozdrawiam Was serdecznie i dalej przypominam o nagłówku. Mam dwie chętne osoby. Naprawdę nikt nie chce? Pytałam Catberry, ale brak odpowiedzi. Lubię mieć z czego wybierać.
Dziękuję za zgłoszenie się Eveya farasi i Bluə Hərmıønə Lıønəss. Liczę na Wasze piekne prace :D

17 komentarzy:

  1. Bardzo dobry rozdział. Uważam,że wcale nie był chaotyczny. Szkoda,że o Shani na razie nic nie będzie.
    1. Ma na myśli Hazara
    2. Ja bym chciała Mhtaiego. Zwłaszcza,że był w bohaterach a Hazar został troche wciśnięty na siłę na dodatek nie do faktycznej historii tylko do Special.
    3. Pewnie tronu.
    4. Pewnie niedługo.
    5.Nie chce Hazara. Wole Mhatiego.

    Możesz mówić o gwardii jak chcesz. Mi by to nie przeszkadzało.
    Ps. Skoro Kiongozi otrzymał imie po Kionie to nie powinien nazywac sie Kiongozi II?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie musi, bo pierwszego nie ma w opowiadaniu, raz był wspomniany

      Usuń
  2. Rozdział bardzo mi się podobał. I szczerze mówiąc już nie mogę się doczekać następnej notki.
    1.Nie jestem zbyt pewna ale chyba chodziło mu o Hazara .
    2.Sama nie wiem. Ale raczej u mnie wygrywa Chaka :)
    3.No..tu raczej bym obstawiała na to, że Chaka chce zostać królem Lwiej Ziemi. Chociaż mogę się mylić, bo wiele rzeczy jest które Chaka by chciał dostać.
    4.Przyszłość Valentine ogłoszą może wtedy gdy ta będzie już młodą dorosłą.
    5.Hmm....Fajnie, by było gdyba na blogu znalazła się nowa postać. Więc tak głosuje za tym, by Hazar, był stałą postacią w blogu. Nie będzie mi to przeszkadzało. Szkoda że Shani nie będzie przez jakiś czas bo powiem szczerze, że bardzo ją polubiłam :).
    Powodzenia, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Notka ci wyszła bardzo dobrze.Wcale nie jest chaotyczna,a bardzo ciekawa bo nie wiadomo co się bd teraz działo na Lwiej Ziemi.Moim zdaniem:
    1.Kion ma na myśli Hazara.
    2.Może być Hazar
    3.Pewnie władzy.
    4.Myślę,że niedługo w końcu musi się do tego przygotować.
    5.Nie do końca myślę,że nie jest on potrzebny tak,aby w opowiadaniu był ciągle.
    Co ma mi w tym przeszkadzać pisz jak chcesz.:D Szkoda,że Shani odchodzi polubiłam ją.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fainy rozdział :) Val jako królowa? A już myślałam że o tym zapomniałaś :) Co do Hazara to mi obojętne.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział fajny.
    1.Obstawiam Hazara.
    2. Chakę
    3. Panowania na Lwiej Ziemi bądź w Lwiej Gwardii. Ale może chodzi o jakąś damulkę...XD
    4. Pewnie w następnej notce.
    5. Jeśli musi być do od czasu do czasu. Bez urazy ale ja bym go w ogóle nie dodawała.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział. Moim zdaniem wcale nie chaotyczny.
    1. Hazara
    2. Tylko Chaka mi pasuje
    3. Nie wiem...władzy?
    4. Kiedy uznają że nadszedł odpowiedni moment
    5. Mógłby być stałą postacią. Może być fajnie.
    Według mnie straż i gwardia znaczy to samo więc możesz pisać jak Ci wygodniej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajna notka. Robi się coraz ciekawiej :)

    1. Pewnie o Hazara
    2. Hazaraz tak bardzo :D
    3. Zapewne władzy
    4. Obstawiam, że za góra kilka notek
    5. Stała postać - jak najbardziej! Jest genialny i będzie się o nim świetnie czytało. Już go uwielbiam za charakter, sposób wypowiadania się, wygląd - jest świetny! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A! No i muszę przyznać, że zaczynam coraz bardziej lubić księcia od jego spotkania z Hazarem. Nie jest już taki idealny i jego postać fajnie się rozwija czego brakuje mi troche u Chaki, którego tak na początku lubiłam - myśli tylko o władzy, ale nie robi nic konkretnego, jak np, ta jego walka z Bahatim, w której ucierpiała Val, meh :/

      Usuń
  8. super notka! Pisz następną jak najprędzej!
    1.Hazara
    2.Chakę! Bez dwóch zdań! Niech się wreszcie ucieszy!
    3.Władzy. Albo może Val?! W końcu nikt nie wie o co mu chodzi.
    4.Niedługo.
    5.Nie chce go jako stałej postaci! Niezbyt go lubię nawet jeśli wolałbym Mhatiego. Żeby on wrócił!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawa notka. Może nie było w niej typowej akcji ale czasem trzeba odpuścić tematy walki, bo adrenalina może skoczyć :p.
    1. Możliwe, że Hazara albo... dobra nie wiem, może Bahatiego?
    2.Sama nie mam zdania, może Chakę?
    3. Chaka widocznie czuje się niedoceniany i zgaszony przez kuzyna to może chciałby udowodnić swoją wartość? Albo faktycznie pragnie Val.
    4. Zapewne niedługo, sami będą wiedzieć kiedy.
    5. Jest mi on obojętny i czy się pojawi czy nie to dla mnie różnicy większej nie ma ;).
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozdział bardzo ciekawy. Nareszcie lwiątka stały się nastolatkami, już nie mogłam się odczekać kiedy to wreszcie nastąpi. Charakter Kiona rzeczywiście się zmienił. Może teraz chociaż trochę go polubię?
    Co do pytań to:
    1. Raczej Hazara, w końcu to on stał się jego mentorem. Mhati'ego chyba nie bo w końcu on cały czas wędruję i nie wiadomo gdzie teraz jest.
    2. Oczywiście, że Chakę <3
    3. Chaka pragnie wszystkiego, czego nie było mu dane nigdy posiadać.
    4. Nie wiem kiedy. Fajnie by było gdyby ogłosili to, kiedy Valentine stanie się już bardziej wyrośniętą nastolatką, wchodzącą w dorosły wiek, ale ona wtedy stanie się bardziej niezależna i nie będzie chciała władać Wolną ziemią.
    5. Hazar... no sama nie wiem. Moim zdaniem postaci już jest dość dużo.Chociaż Hazar mógłby pasować na lidera.

    Co do nazw straż - gwardia. Mi to nie przeszkadza, chociaż określenie "straż" tak jakoś dziwnie mi brzmi, ale pisz jak chcesz :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Och, wreszcie udało mi się wszystko przeczytać. 61 rozdziałów to dla nowego czytelnika duże wyzwanie, ale dałam radę XD Masz niezwykle wciągający styl pisania... Rozdziały są napisane płynnie i starannie, może i nie zamieszczasz zbyt wiele opisów, ale wszystko sobie dobrze wyobraziłam. Więc szacun dla ciebie <3 I najbardziej podobają mi się dialogi... Mają w sobie to coś. Tą moc... I nie raz kosztowałam się ich brzmieniem. Aż słyszę bohaterów w swojej głowie XD Tylko Chaka II nie ma swojego głosu...
    Teraz przeglądam zakładki i sądzę że na początku zakładka ''Bohaterowie'' mogła bardzo mi pomóc w zapoznaniu się z historią... Ale nie żałuję. Przeczytałam historie, jestem w zdumieniu i wiem kto z kim, kto kogo... Moje serce zdobył Sawa. Tak bardzo przypomina mi Mufase :D Mufasa = moja ulubiona postać z Króla Lwa <3
    Trudno mi opisać jak uwielbiam Sawę... Kocham w nim wszystko, tak każdy ma wady( a ciekawe kto nie ma? :/), ale w tej dwójce jest to dla mnie nieistotne :D Chciałabym się urodzić na Lwiej Ziemi za panowaniu jednego z nich XD

    1. Jak myślicie kogo Kiongozi ma na myśli?- Na mojej twarzy do razu pojawił się uśmieszek - Hazar :D Przypadł mi do gustu
    2. Kogo byście Wy chcieli na stanowisku lidera grupy?- Asaniego lub Hazara... Chake nie widzę na tym stanowisku. Nie miałoby to dobrego zakończenia...
    3. Czego wiecej pragnie Chaka?- Valentine? I oczywiście władzy... I tego się obawiam
    4. Kiedy władcy ogłoszą przyszłosć Valentine?
    5. Czy chcielibyście Hazara jako stałą postać w opowiadaniu, czy tylko od czasu do czasu?
    Czy będzie Wam przeszkadzało jeśli będę na zmianę używała nazw: straż i gwardia?- Nie, to przecież jest to samo ;)
    Z góry takze odpowiadam, że o Shani na razie nic nie będzie. Minie sporo czasu zanim wróci.

    Szkoda... Miałam nadzieję że podczas następnych rozdziału będą pojawić się fragmenty jej życia z Rafikim... No i nie mogę się doczekać Shani jako szamanki czy Kiona i Valentine( choć to nie jest do końca pewne) jako władców. I po prostu tej całej wojny. I jestem strasznie ciekawa kto zasiądzie u boku Val i Kiona :D
    O fajnie że nawiązałaś do ''Lwia Straż'', bardzo chciałam wiedzieć czy serial i twoja historia dzieją się w tym samym ''uniwersum '' Więc.. dziękuje :D

    Pozdrawiam :)

    PS: Prześliczny nagłówek... Najbardziej podobają mi się samce... A z lwic Zawadi, Val i Amara :D Ale ogólnie... Wszystko śliczne. I to tło <3 Autorowi zazdroszczę talentu :)




    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam że tak spamuję, ale zapomniałam dodać że cieszę że Kion wreszcie zaczął być sobą :D

      No i jeszcze:
      4. Oby nie długo. Straszne nie mogę się tego doczekać.
      5. Nie mam pojęcia czy są tam dwa pytania na raz( a może mi się tak zdaję?) Mógłby być na stałe, dużo zmienił w życiu księcia i ogólnie mnie zaciekawił.. Od czasu do czasu może się pojawić

      Jeszcze raz pozdrawiam i przepraszam :)

      Usuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. Super notka. Uwielbiam twojego bloga i już od dawna jestem jego fanką ale nie komentowałam. Teraz obiecuje to robić. Czekam na kolejny rozdiał.

    OdpowiedzUsuń
  14. Twoja notka jak zawsze cudowna :) , Masz wspaniały talent :) zapraszam do mnie na http://krol-lew-ostatnie-pokolenie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń